SIMPLY GREY

Muszę przyznać, że dawno nie było na moim blogu tak prostego posta i konsekwencji w połączeniu zdjęć i zestawu. Można powiedzieć, że dzisiejszy outfit stapia się z otoczeniem i kamufluje w szarości miejskiej dżungli. Takie basic'owe dzianinowe maksi sukienki jak ta stanowią świetną alternatywę dla pstrokatych letnich ubrań, których czasami mamy przesyt, zwłaszcza w wakacje. W tym przypadku sporą rolę odgrywa nadruk ujmujący nieco z tonu i powagi monochromatycznej szarości. Co sądzicie o takiej odmianie na moim blogu? :)

| sukienka - TideShe | buty - H&M | kolia - H&M |

GET LUCKY

Nareszcie wakacje! Nawet nie wyobrażacie sobie jak na nie czekałam i jak bardzo jestem teraz szczęśliwa :) Dzisiejszy zestaw to dla mnie kwintesencja lata i luzu, z hołdem dla lat '90 w tle. Sukienki z siatki (które przeżywają swój wielki powrót za sprawą kolekcji Alexandra Wanga) są dla mnie absolutnym must have na wakacje. Z jednej strony mają silnie sportowy charakter, jednak w połączeniu z pastelowymi, delikatnymi dodatkami mogą zyskać nowy, dziewczęcy wyraz - tak jak w przypadku mojego zestawu. Zaopatrzyłam się już w kilka prostych "siatkowych" sukienek,  jednak w doborze kolorystyki ograniczyłam się jedynie do bieli i czerni. To jak najbardziej wystarcza, ponieważ tonu stylizacji na ich podstawie powinny nadawać dodatki. A nie zapominajmy, że lato to idealny czas żeby zaszaleć w tej kwestii! Bawcie się dobrze :)